wtorek, 13 sierpnia 2013

ręce opadają....

Czasami mam ochotę wysłać niektórych ludzi do sklepu "wszystko po 4 zł" - niech się obkupią i dadzą człowiekowi święty spokój!!!
Robisz, poświęcasz czas, kombinujesz, żeby było ładnie i oryginalnie, a potem, gdy już masz wszystko skończone dowiadujesz się, że gdzieś tam, w hurtowni czy w sieciowym sklepie jest taniej.... I nie o 2 zł... tylko o połowę ceny, albo jeszcze i więcej.
Dlaczego mało kto chce przyjąć do wiadomości, że rękodzieło to nie produkcja masowa którą można kontenerami zamówić z Chin?
Szkoda, że np. ludzie nie parzą gdzie są produkowane ubrania znanych marek.... i nie napiszą do właściciela np. "Tommy-ego Hilfigera" że chcieliby spodnie za połowę ceny, bo w hurtowni widzieli TAKIE SAME!!!!!! za połowę ceny!

Tak mam podwyższone ciśnienie, że odechciało mi się kończyć pracę nad którą właśnie pracowałam... Chowam wszystko do kartonu i idę po kawę i pobawię się z moim synkiem.



27 komentarzy:

  1. Bardzo wspolczuje Agnieszko. Mam nadzieje, ze zabawa z synem poprawi Ci humor. Buziaki na oslode

    OdpowiedzUsuń
  2. ha... normalka :( choć na szczęście jest bardzo dużo osób które w 100% doceniają i rozumieją rękodzieło i wszelkie aspekty z tym związane jak czas i koszt.

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż ja wychodze z założenia że szkoda nerwów. Każdy ma wybór albo płacę mniej ale mam masówkę, albo płacę więcej ale mam coś oryginalnego.Niestety sytuacja materialna ludzi w Polsce jest taka, że choć podoba mi się to co oryginalne to niestety możliwości finansowe ograniczają. Miłej zabawy życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałabym opowiedzieć dokładnie całą sytuacje a normalnie mi się nie chce :(
      wiesz odnośnie tej sytuacji materialnej.... to nie zgadzam się z Tobą do końca. Ludzie w Polsce są po prostu bardziej leniwi i przywykli do narzekania ... a jak przychodzi co do czego to na "Fejsie" co chwilę ktoś dorzuca zdjęcia z wakacji w Hiszpanii, nowego auta itd. a jak robią zakupy w "tesco" to słychać wieczne narzekania, że "Danio" podrożało o 5 gr, że za granicą pewnie taniej i więcej ....

      Usuń
    2. Po części masz rację, bo i takie osoby są. Ale niestety jest coraz więcej osób które pracują na najniższych krajowych, a to ledwo starcza na jedzenie i opłaty. Tylko że część tych osób żyje na kredyty trochę bez pomyślunku co bedzie dalej, a część łata byleby przeżyć. Niektórych stać na wakacje, nowe auta, ale dla zasady będą narzekać, a inni poprostu na nie wiele mają.

      Usuń
  4. To bardzo przykre, ale wierzę, że świadomość ludzka jeszcze otworzy się na niepowtarzalność i wyjątkowość rzeczy ręcznie wykonanych!!! Oby, bo inaczej zaleje nas tandeta z Chin i stracimy swój własny charakter oraz upodobnimy się do tysiąca innych, nudnych ludzi... Głowa do góry!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. nie przejmuj się ... zawsze wszędzie gdzies po drodze znajdzie sie maruda ... nic na to nie poradzimy

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam troche inne zdanie. Nie robi mi wiekszej roznicy czy cos jest rekodzielem czy masowka. Musi mi sie po prostu podobac. Lubie jednak stare rzeczy, wole stare masowke od nowej masowki, stare rekodzielo od nowego rekodziela itp :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie martw się! Tacy ludzie nie mają pojęcia o tym w jaki sposób i z jakim sercem wykonywane są przedmioty "niemasówki". Ja wiem, że jeśli chcę mieć nietuzinkowy przedmiot to muszę za niego zapłacić, jeśli mnie na niego nie stać, trudno.... nie kupuję. A Ty jak się pobawisz z synkiem, wracaj proszę do roboty, bo tutaj zaglądam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie ta osoba wie ile czasu, wysiłku i serca jest potrzebne do wykonania rzeczy handmade, bo sama prowadzi kwiaciarnie. Chodzi po prostu o skąpstwo i dorabianie się cudzym kosztem, ale mam to w dupie :)

      Usuń
  8. Witaj w klubie! W ostatnim poście pisałam dokładnie to samo, że ludzie w ogóle nie doceniają naszej pracy i mają gdzieś to, że wkładamy w tą pracę całe swoje serce. Ale nic się nie przejmuj, bo uwierz mi, że są ludzie, którzy bardzo chcieliby dostać coś od Ciebie i wielu osobom Twoje prace się BARDZO podobają!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, czytałam! ale doszłam do wniosku, że olewam i więcej nie dam się wprowadzić w maliny :)

      Usuń
  9. Aga nie daj się i rób swoje...

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam ten ból i wiem, że masz ochotę kogoś trzasnąć:) Na poprawę nastroju zapraszam do siebie na candy

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak to teraz jest, ludzie są nieświadomi ile pracy, nerwów i własnych pieniędzy musimy włożyć w wykonanie. Najlepiej żeby za darmo rozdawać, to by pasowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ta osoba bardzo dobrze wie ile pracy potrzeba, bo sama prowadzi kwiaciarnie i wie doskonale ile czasu trzeba np. do stworzenia bukietu, dlatego tym bardziej się dziwie.... Z tym "Najlepiej żeby za darmo rozdawać, to by pasowało" -idealnie trafiłaś :)

      Usuń
  12. Tak to już jest.
    Ochłoń, olej i do przodu, nikt Ci tu nie będzie...
    smrodził.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Już lekko ochłonęłam, chociaż adrenalina podniosła mi się w pewnym momencie :) Na szczęście nie mam zamiaru dłużej się przejmować i po prostu olać :)

      Usuń
  13. Okropnie brzmi - współczuję. Ale musisz ten żal zignorować i dalej tworzyć. W końcu to lubisz, no i dobra w tym jesteś. A od zamawiającego brać zaliczkę - to rzeczywiście jest dobry sposób :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na przyszłość po prostu nie dam się wprowadzić w maliny... i masz rację, tworzyć będę dalej, bo dewiantami nie mam zamiaru się przejmować :)

      Usuń
  14. Przerabiam takie sytuacje 20x na dzień :) w "polandii" klienci są, jak to ujął jeden mój znajomy, "wymagający i niepłacący" - taki dziki rynek :)
    Trzeba było powiedzieć takiemu "klientowi", że jak zamówi u Ciebie 10tys sztuk (tak jak hurtownia zamawia albo market) to też dostanie za 50% ceny. Dla pojedynczej sztuki cena jest taka. Ludzie nie rozumieją podstawowych zasad rynku ale oficjalnie każdy zna się na wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łukasz nie mam siły na dyskusje z tym "klientem" - urywam współprace i po prostu mam to w dupie! Nie mam czasu i ochoty na takie kombinatorstwo... :) A hurtownia nie jestem i nie mam już zamiaru robić wszystkiego "za grosiki". Jak ktoś chce ceny hurtowe to zapraszam do magazynów i dołączenia do grupy "kocham Chiny i wszystko co jest powielane".

      Usuń
    2. hehe no jasne, wyrwij chwasta :P

      Usuń
  15. Dużo się jeszcze musi zmienić w naszym światopoglądzie zanim zacznie się doceniać rękodzieło i czasem dziesiątki, setki godzin pracy ze stawką godzinową po prostu śmieszną. Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz rację co do podejścia do rękodzieła :) Jedynym usprawiedliwieniem (chociaż chyba nie do końca) jest jeśli nie ubogość to w każdym razie średniość w dochodach... Może stąd się to bierze...
    A poduszki są prześliczne !!!
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty