piątek, 25 kwietnia 2014

"wymianka" XXL i trochę londyńskiej mody - Zaha Hadid

Wypatrywałam listonosza codziennie i a końcu wczoraj przyniósł moją wyczekiwaną przesyłkę, która przebyła pół Europy. Mowa o naszyjniku i kokardach do balerin od Agnieszki!!!
Jakiś czas temu wygrałam na Jej blogu nagrodę pocieszenia i tak jakoś mnie natchnęło aby zaproponować "małą" wymianę.


Blog Agi znam od samego początku, chyba od zawsze byłam pod wrażeniem Jej dokładności i dopracowania wszystkich szczegółów.

Wczoraj w godzinach popołudniowych po prostu nie wytrzymałam i doszłam do wniosku, że taki naszyjnik i takie kokardy potrzebują konkretnej oprawy. W trybie ekspresowym znalazłam się w metrze w drodze na Millenium Brigde.







Ku mojemu zaskoczeniu zrobiłam tam małą sensację.
Gdy wiązałam naszyjnik na moście zatrzymywali się koło mnie ludzie i patrzyli co ja tam kombinuję. Ponownie odczułam brak lustrzanki, bo mój Iphone łapał ostrość tam gdzie niekoniecznie powinien, ale to właśnie dzięki niemu ktoś nabrał weny i robił zdjęcie mojej osobie jak klęcze z telefonem próbując zrobić zdjęcie naszyjnikowi.
Nie wytrzymałam i poprosiłam o kilka ujęć naszyjnika z kłódkami. W końcu Nikon to Nikon.... Wysłałam smsem mój adres email i w weekend przemiły Anglik obiecał wysłać swoje ujęcia.





Docelowe przeznaczenie kokard to ozdoba do balerin. Butów jeszcze nie kupiłam, bo wolałam mieć najpierw fizycznie kokardy aby dobrać dobry odcień kremowych balerin.
Taki sobie wykombinowałam zestaw :)

A skoro mowa o butach.... Przechodząc ulicą Regent Street natknęłam się na wystawę, która kolorami przykuła mój wzrok.
Najpierw kolory a potem samo wykonanie butów....




Te dość kosmiczne obuwie zaprojektowała Zaha Hadid słynąca nie tylko z butów ale przede wszystkim z architektury.
Poszperałam trochę w internecie i już mnie nie dziwi dlaczego te nietypowe "szpilki" wzbudziły moje zainteresowanie. Budynki, które projektuje Zaha są bardzooo nietypowe:



Wyobrażacie sobie takie budynki np. w Toruniu? albo w Katowicach? Ja byłabym ZA!!!!!

Wracając do mojej wymianki z Agnieszką.
Całość przesyłki prezentowała się tak:


AGNIESZKO JESZCZE RAZ BARDZO CI DZIĘKUJĘ !!!! A WAS GORĄCO ZACHĘCAM DO ODWIEDZENIA STRONY: http://kulkiniesiulki.blogspot.com

 Z mojej strony wymianka prezentowała się tak:




Były jeszcze kolczyki, ale niestety nie zdąrzyłam ich sfotografować.

Uciekam teraz po pyszną kawę i do mojej kusudamy.

Agnieszka

środa, 23 kwietnia 2014

już niedługo będą Jej nieść suknię z welonem - zaproszenia ślubne

Znajoma poprosiła mnie o zielony kolor. Taki jak liście w frezjach. 
Uśmiechnęłam się, bo sama mam w planach wykorzystać frezje do mojego bukietu ślubnego.
Jej natomiast chodziło o zaproszenia ślubne.


Zaproszenia miały powstać w Polsce i tam dostarczone do Magdy. Trochę jednak pokrzyżowały mi się plany i robiłam je w ostatni dzień. Grubo po północy zaczęłam doklejać wstążki i pamiętam, że jedno co sobie pomyślałam było : NIEEEE!!!!!! Odcienie kremowego wpadały w mocny żółty i odbiegało to od kremowego lub ecru (jak kto woli) odbiegały od tego co miałam w głowie bardzo.
Zaproszenia ponownie wylądowały w walizce. Ślub jest dopiero w październiku, wprawdzie z tego co wiem Pan Młody chciał rozwozić zaproszenia w święta Wielkanocne, ale Magda powiedziała, że mnie nie zamorduje :)





Winietki też powstaną do kompletu.
A teraz uciekam delektować się kawą i do Was nadrobić zaległości w Waszej twórczości.
Agnieszka

wtorek, 22 kwietnia 2014

po świętach pora wracać do rzeczywistości

Święta, święta i po świętach, chociaż czy ja w ogóle odczułam Wielkanoc?? Nie licząc niedzielnego śniadania u Kingi to .... nie....
Mój niemąż pracował wszystkie dni i w domu był późnym popołudniem, pogoda też jakoś specjalnie świąteczna nie była, w ogóle to chyba wolę Boże Narodzenie od Wielkanocy i fakt, że wszystkie rzeczy potrzebne mi do pracy były w paczce nadanej kurierem to nie pracowałam tylko odpoczywałam.

Wczoraj jakoś tak mnie naszło i zabrałam się za dwie kartki imieninowe. Musiałam je zrobić z wyprzedzeniem, bo w końcu przesyłki UK - Polska  idą około 5 dni roboczych.



Postawiłam na koronki, bo tak jakoś bez niej kartka wydawała mi się pusta i niedokończona.


Teraz pozostaje mi czekanie na paczkę z maszynką i krajalnicą i na pierwszy ogień idą zaproszenia ślubne i bukiety!!!




Udanego tygodnia poświątecznego Wam życzę
i wiele słońca
Agnieszka



wtorek, 15 kwietnia 2014

koralik do koralika czyli dzieło Agnieszki

Wygrałam (już jakiś czas temu) nagrodę "pocieszenia" w rozdawajce u Agnieszki.
Niespodzianki uwielbiam i właśnie niespodzianką była moja nagroda. Pięknie i dokładnie wykonana bransoletka z koralików TOHO. Noszę ją od 3 tygodni i bardzo rzadko ściągam - tak mi się podoba :)

Jakiś czas temu pisałam o rodzajach koralików i jak denerwują mnie krzywizny, bo efekt końcowy nie zawsze jest ładny a w tej bransoletce jest wszystko takie równe, dokładne, dopracowane.






Żeby było śmieszniej Aga trafiła w moje kolory, bo poza turkusem, miętą i bielą to właśnie fiolety pod każdym odcieniem są moim ulubionym kolorem.
Tak bardzo podoba mi się bransoletka, że nie wytrzymałam i napisałam do Agnieszki
i zaproponowałam wymiankę. I tak chyba z miesiąc się ugadywałyśmy się co i jak. Tym razem moja imienniczka zdecydowała się na niespodziankę :) Zdjęcia wszystkie pokażę Wam jak sfinalizujemy naszą wymianę (już doczekać się nie mogę)

Tymczasem zajrzyjcie do koralikowego świata Agnieszki. Warto!!!! i ciekawie :):)) POLECAM :))
http://kulkiniesiulki.blogspot.com




piątek, 11 kwietnia 2014

dwutygodniowy maraton

Wczoraj pierwszy raz od.... kilku lat poszłam spać przed 22:00.
Wylądowaliśmy rano w Londynie i te deszczowe miejsce przywitało nas bezchmurnym niebem i przyjemną temperaturą. Wypiłam Red bulla, poszłam na pociąg i godzinę później siedziałam na mojej kanapie. Uffff to były ciężkie dwa tygodnie.

Odmalowałam mieszkanie, aż sama byłam zaskoczona jakie ono jest ogromne a najbardziej odczuły to moje ręce i plecy.... W najbliższym czasie nie chce słyszeć nic o remontowaniu i malowaniu (ścian oczywiście)

Wieczorami siedziałam nad zaproszeniami, winietkami i innymi rzeczami które stworzyłam. To akurat była sama przyjemność. Kawa, film i moje rękodzieło.

Powstały zaproszenia ślubne dla Iwony i Kuby.
Granat był wiodącym kolorem. 


Żeby stworzyć te zaproszenia niezbędne było dokonanie zakupu nowej maszynki. Zaryzykowałam i kupiłam ponownie nowego Sizzixa no i.... coś chyba w starej maszynce było nie tak, ponieważ ta nowa chodzi dużooooooo lżej od samiutkiego poczatku. Teraz kiedy jestem już w "domu" muszę napisać długie wypracowanie do firmy, bo wygląda na to, że poprzedni egzemplaż był wadliwy.


W planach miałam przede wszystkim Zoo w Ostravie (Czechy) spotkania z Moniką i Martą i co.... (psińco) mało co mi wyszło z tych planów. W Czechach nie byliśmy. Oliverek za to załapał się na wycieczkę do Szczyrku z dziadkami.
Z Moniką i Martą widziałam się raz ( :(((( )
W jedną sobotę pojechałam z moją mamą do Bytomia na targ staroci. Jest to mniej więcej to samo co Car boot sale, z tą różnicą, że w UK możesz kupić totalnie wszystko łącznie z ciuchami i rzeczami dla dzieci (śmieje się, że to taki ciucholand na powietrzu) a w Bytomiu bazuje to na monetach, starych tależach, meblach, zegarach itp. itd. No i ceny zdecydowanie się różnią. W UK przeważnie wszystko jest za 1 funta a na targu staroci.... POWARIOWALI!!! Kobieta za przedpotopową szkatułkę do odrestaurowania chciała 350 zł (że niby zabytkowa) i doszłam do wniosku, że chyba sama sobie taką zrobie.

Stworzyłam też winietki dla Agnieszki i Dawida.
Perłowy kremowy i perełka.


Powstało jeszcze kilka rzeczy na wymiankę z Agnieszką, ale zdjęciami pochwalę się gdy nasza wymiana dojdzie do sfinalizowania, z niecierpliwością czekam na przesyłkę i coś czuję, że będę piszczeć ze szczęścia i mam nadzieje, że to co dla Niej stworzyłam będzie się Jej podobać.

Bukiety też powstały i powstają. W sumie jest ich 5, ale też nie mam jeszcze jak ich Wam pokazać. Jednym słowem będzie sporo kusudamy w najbliższym czasie.

Do poniedziałku stwierdziłam, że odpoczywam, bo organizmu nie oszukam i przyda mi się chwilowe nicnierobienie. :)

Życzę Wam ciepłego i słonecznego weekendu

Agnieszka

sobota, 5 kwietnia 2014

kusudama z lawendą

Dni mi uciekają, czas szybko płynie a ja wykorzystuję tyle ile tylko mogę.
Remont prawie skończony, jedynie sprzątanie zostało.
Jeszcze wymianka XXL z Agnieszką :):)) w poniedziałek wysyłam paczkę.


Mam jeszcze mnóstwo rzeczy które dostałam ale nie mam jak ich obfotografować.
Do opowiadania mam również dużo, ale nie mam kiedy usiąść w spokoju i przelać wszystko na "papier".
Nadrobię wszystko po czwartku.
Udanego weekendu kochane :):))

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty