środa, 29 października 2014

literki do pokoju dziecięcego - prezent dla Keiry

Wciągnęło mnie robienie literek.
Powstają jedne za drugimi, bo jeden komplet wisi dumnie nad łóżkiem Oliverka. 
Drugie zrobiłam dla chrześniaka, kolejne dla Keiry w prezencie urodzinowym i mam w planie stworzyć jeszcze kilka.


Tym razem tworzyłam z papieru. Wykorzystałam też wykrojniki i dorobiłam kwiatki i motyle.
Keira to mała modnisia która lubi ładnie wyglądać. I chociaż jest tak nieśmiałym dzieckiem i dość mało mówi to wygląda jak mała modelka.
Różowy był obowiązkowy i z wyborem kolorystyki nie miałam żadnego problemu.







Z tymi literkami jest bardzo fajna sprawa, bo można wykorzystać tak wiele materiałów, bo i papier i tkaninę, na gorącym kleju można przykleić wszystko na co tylko przyjdzie nam ochota.
Musiałabym pomysleć o literkach do salonu np. z kawy.
Tylko kiedy ja to zrobie??





Udanej środy Wam życzę i pysznej kawy
Agnieszka

niedziela, 26 października 2014

super mama na hulajnodze

Koleżanka pożyczyła mi hulajnogę dla dorosłych, 
bo chciałam sprawdzić czy jestem w stanie być szybciej w pracy niż ... autobusem.
Okazało się, że zamiast 45 minut kisić się w korku w pracy byłam w 15 minut.....


Potem pojechałam po Młodego do przedszkola i razem jeździliśmy.
Swoją drogą Oliver tak zapieprzał, że musiałam się nieźle nagimnastykować żeby dotrzymać Mu tempa.

Młody był wniebowzięty, bo nie musiał wiecznie hamować i czekać aż go dogonie w biegu.
Do tego załatwiliśmy zakupy w ekspresowym tempie.



Jestem zachwycona tą hulajnogą, bo gdy wieczorem okazało się, że potrzebuje coś tam ze sklepu w 3 minuty byłam w Tesco i po kłopocie.
Muszę sobie sprawić taki sprzęt. I dodatkowo mój synek jest totalnie zachwycony, że mama zamiast biegać za Nim jeździ obok i jeszcze można robić wyścigi kto pierwszy dojedzie do końca ulicy.

Na koniec jeszcze "selfie" z wczorajszej wycieczki:



Udanej niedzieli.
Agnieszka

czwartek, 23 października 2014

cztery lata minęły jak ..... jeden dzień.....

I stało się. Mój synek doczekał się swoich CZWARTYCH urodzin :)

A mnie się wydaje, że wczoraj leżałam w szpitalu i tuliłam czterokilogramowego szkraba, teraz ten szkrab skończył 
4 LATA!!!!
  JA SIĘ PYTAM GDZIE MI PRZELECIAŁY TE LATA ????


PS. Oliver z podekscytowania wstał dzisiaj o 5 rano..... nie wspomnę o tym, że sama poszłam spac o 2:30, bo dmuchałam z G. balony.....

Agnieszka

wtorek, 21 października 2014

Vintage skarbonka - zbieram na Nikona

Lustrzanka marzy mi się od kilku ładnych lat.
Zawsze jednak jest coś ważniejszego do kupienia, bo albo trzeba kupić buty na zime, albo kurtkę Młodemu, czynsz, rachunki i tak za każdym razem gdy sobie coś odłoże to wynikają niespodziewane (albo spodziewane) wydatki.....

Postanowiłam jednak lepiej sie zorganizować....
I lepiej zarządzać pieniędzmi.... bo nie mogę ukryć, że rozwalam często kasę na pierdoły.... 
albo tzw. przyda mi się.... I z tym postanowiłam skończyć, bo perspektywa posiadania wymarzonego aparatu jest silniejsza niż kolejne wstążeczki czy koraliki, wykrojniki (których i tak mam za dużo).


Reasumując postanowiłam "wolne" pieniądze wrzucać do skarbonki, którą sobie sama stworzyłam. Otwór zrobiłam maksymalnie mały, tak żeby nie dało się nic wyciągnąć.
(Jakby mnie tak pokusiło, żeby kupić ciuch, wykrojnik albo "coś ładnego" do domu.)

Postawiłam na styl Vintage.
W ruch poszły papiery, taśmy, koraliki i koronka.




Teraz pozostaje mi skrupulatnie wrzucać wszystkie monety i uzbroić się w cierpliwość aż skarbonka się zapełni i spełnie moję kilkuletnie marzenie.


A Wy jakie macie marzenia?

Agnieszka

poniedziałek, 20 października 2014

urozmaicenie ściany nad dziecięcym łóżkiem - literki

Literki dla mojego synka długo chodziły mi po głowie. Najpierw chciałam zrobić z masy solnej, ale nie oszukujmy się: w UK jest tak wilgotno, że po 2 miesiącach byłyby mokre i prawdopodobieństwo, że wylądują na głowie Oliverka było zbyt duże.

Potem chciałam drewniane.... tylko jak je wyciąć??? bez piły??? i zaokrąglić brzegi przy literze O???


W końcu natknęłam sie na tutolial na blogu:
na kartonowo - materiałowe literki. 
Przekopałam całe mieszkanie w poszukiwaniu kartona.... 
hmmm... 
nie znalazłam....
Zamiast tego użyłam starej książeczki Oliverka, której już nie czyta, 
a że kupiłam ją w Charity Shopie (Ciucholand) za całe 20 "pi" (1zł?) 
nie było mi szkoda przerobić grubych, tekturowych kartek na literki, 
które teraz dumnie wiszą i zdobią ścianę.



Moje dziecko ma totalnego fioła na punkcie AUTOBUSÓW!!!!
 Nie liczę już ile busów jest u nas w domu, ale przypuszczam, że z 30 dzieci by się na raz pobawiło....
Gdy zobaczyłam pościel w różne samochody w tym czerwone busy bez zastanowienia kupiłam, bo wiedziałam, że Młody będzie piszczeć ze szczęścia i w sumie odkąd mamy autobusową pościel nie ma problemu z faktem, że o 20:30 pora na spanie....

Zamówiłam na Ebuyu ogromny plakat - właśnie z autobusem i w dniu urodzin Oliverka planujemy powiesić go nad łóżkiem i literkami. Ciekawe czy zaśnie spokojnie.


Za niedługo urodziny ma również Keira. 
Oliverowa narzeczona z przedszkola.
Dla Niej również tworzą się literki do pokoju, ale będą zupełnie inne.
Pokaże Wam gdy dokończe.

Udanego tygodnia

Agnieszka

czwartek, 16 października 2014

Craft Passion czyli jak Monika zrealizowała swoje marzenia.

Wiele z Was dobrze zna Monikę z bloga M-MINIART, która tworzy niesamowite albumy i przepiśniki. Sama jestem posiadaczką jednego albumu ślubnego, który otrzymałam już jakiś czas temu, który czeka na zapełnienie i jeśli dobrze pójdzie to już niebawem będę wklejać ślubne fotografie.
Ale nie o zdjęciach chciałam pisać.












(Trochę sporo tych zdjęć, ale nie mogłam się zdecydować)

Monika tworzy rzeczy ze scrapbookingu i postanowiła zrobić jeden krok dalej.
Tak zaszalała, że stworzyła nową markę i zszokowała mnie potwornie 
-OCZYWIŚCIE w pozytywnym tego słowa znaczeniu !!!




Monika wraz z zespołem zaczęła tworzyć wykrojniki. Takie których brakuje w innych sklepach.
Pierwszy da się już kupić.




Ale (nie zaczynaj zdania od wyrazu "ale"- grzmiała moja polonistka)
 najbardziej przypadł mi do gusty ALFABET! 
Zawiera również wszyskie: ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ź, ż,
 czyli bez problemu będzie można wyciąć wszystkie 
imiona, miasta i co tylko sobie wykombinujesz z polskimi znakami.

Rewelacyjny do personalizacji albumów.




Życzę Jej aby sklep rozwijał się w zastraszającym tempie, 
aby nie zabrakło zapału
i żeby asortyment się powiększał i powiększał!!!
I żeby spełniły się Jej plany - bo je ma, ale nie chciała zdradzić jakie.
Serdecznie zapraszam Was zarówno do czytania blogów: 


oraz do sklepu gdzie dostępne są wszystkie pokazane wykrojniki:


A przy okazji jak Wam mija czwartek?
Ja tworzę poduszkę dla mojego urwisa, który ma niebawem urodziny. Pokażę Wam niebawem.

Agnieszka


wtorek, 14 października 2014

to będą duże zmiany

Jakiś czasu temu myslałam o założeniu drugiego bloga....
Myślałam, myślałam i na myśleniu się skończyło.
Postanowiłam jednak coś zmienić ... bo w końcu nie samym rękodziełem człowiek żyje.
Poza składaniem kwiatków kusudamy, robieniu albumów czy kartek mam jeszcze swoje życie
gdzie mój syn jest na pierwszym planie,
 do tego mam jeszcze wiele, wiele innych zainteresowań
np. książki, kosmetyki, gotowanie..... szukanie nowinek "dizajnerskich", urządzanie wnętrz.... mogłabym długo wymieniać i tej reszty mojego życia brakuje mi na blogu.
Chciałabym to zmienić i zaangażować pozostałe sfery mojego życia w blogowy świat.


Ciągle myśle jak ma te zmiany mają wyglądać....
co fotografować,
o czym pisać.....
co zmienić....

Dzisiaj czekając w kolejce do dentysty zauważyłam na stoliku gazetę. Z czystej nudy zaczęłam czytać i po pietnastu stronach doszłam do zdjęcia, które przykuło moją uwagę.


Patrzyłam kilka minut i sfotografowałam szybko adres strony, bo z zamyślenia wyrwał mnie głos dentysty próbującego wypowiedzieć moje imie: Aneska, Agieszka......

W domu od razu właczyłam laptopa, zaparzyłam kawę i odszukałam stronę z niebanalnym meblem.
Pierwszy raz natknęłam się na takie meble.
Szczerze, to sama nie wiem co mam na ich temat powiedzieć.
Są inne, ciekawe, nie będą pasować w każdym wnętrzu,
ale w ofercie firmy znalazłam mebel, który z miłą chęcia postawiłabym w salonie albo przynajmniej w mojej wymarzonej pracowni.





W ofercie firmy jest całe mnóstwo tapet, ceramiki, mebli oczywiście.
Jeśli jesteście tak samo zaintrygowane to same zobaczcie wszystko na stronie firmy Timorousbeasties. Ostrzegam tylko przed cenami.




Który folet bardziej Wam się podoba? A może żaden?
Tak sobie pomyślałam, że do tych foteli pasowałyby włoskie lampy dostępne w aktualnej kampani na Westwing.pl
Jak uważacie?





Serdecznie zapraszam Was do rejestracji na stronie
Czasami można upolować tam niesamowite cuda w promocyjnych cenach.

Za niedługo pochwalę się Wam co upolowałam u Agi Jensen - czytaj: "Lubię niesieciówkowe rzeczy", co myślę o działaniu herbaty z bratka, przygotuje kurs pt: "Jak wykonać w domu rewelacyjny peeling do ciała".
Będzie nowy bukiet i jeśli tylko pogoda pozwoli zrobie mu zdjęcia w centrum Londynu.
Ja teraz uciekam na Wasze blogi poczytać co się u Was ciekawego dzieje.
Piszcie proszę co myślicie o moich planach związanymi ze zmianami....

Pozdrawiam Was serdecznie
Agnieszka

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty