środa, 30 maja 2012

błękitny dla Tracey

Po tygodniu szukania odpowiedniej wstążki, po składaniu, klejeniu, zamawianiu koralików, po nawlekaniu i doklejania koralików: JEST!!!! dokończony!!! teraz tylko czeka na wysłanie do Tracey:) mam nadzieje, że będzie sie Jej podobał.... A wam się podoba???




                            









poniedziałek, 28 maja 2012

gdyby to szybciej szło....

bukiety kusudama mają wiele zalet, ale wykonanie bukietu to dość długaaaaa i żmudna praca... czasami bukiet zajmuje mi około tygodnia i najgorsze co może być to "czegoś brakuje". I tak się właśnie stało w przypadku mojego ostatniego "dzieła".





Postanowiłam rozegrać go do czynników pierwszych, dodać organze (którą w UK dość trudno dostać) i wtedy ponownie doprowadzić go do całości.
Druga wiązanka czeka w kolejce, też turkusowa - chociaż osobiście uparłabym się, że to błękitny:)

Zamieszczam w tym poście tutorial jak wykonać pojedynczy kwiatek:) za dużo pytań było jak wykonać taki kwiatek / bukiet :) Zobaczcie ile przy tym pracy :):))




Monika też działa i to z podwójną energią :) kombinuje i kombinuje i musze przyznać, że kwiatki z kółek wychodzą całkiem fajnie :) skusiłabym się nawet na kupienie dziurkacza giganta - tylko cena (100 zł) to lekka przesada :/ ale jeśli dalej nam tak pójdzie jak do tej pory chyba warto będzie zainwestować!


czwartek, 24 maja 2012

bukietów ciag dalszy

Odstawiłam na razie masę solną .... bo po prostu nie mam na to czasu :( w głowie mam pełno pomysłów na anioły, serca i literki, lecz muszą te moje pomysły jeszcze troszkę poczekać.

Zajęta jestem kwiatami kusudama i bukietami :) Dostałam zamówienie od pewnej angielki i teraz wszystko koncentruje się na papierach, klejach, wstążkach, perełkach, kryształkach i tworzeniu. Nie spodziewałam się, że aż tak bardzo wciągnie mnie ślubny temat i jak to ze mną bywa znalazłam pełno możliwości gdzie mogłabym te małe kwiatuszki wykorzystać:)
Np. dekorowanie kościoła... Krzesła przed ołtarzem dla państwa młodych oprócz białego płótna i kokardy przepasanej w połowie mogłyby mieć jeszcze wielkie kwiaty poukładane dookoła z organzą, świeczkami i szklanymi wazami plus kule w różnych rozmiarach. Szkoda jedynie, że nie wiem gdzie to wykorzystać.... Ślub przyjaciółki był w zeszłym miesiącu a nikt inny aktualnie się nie pobiera z moich znajomych.... kurde SZKODA

Oto efekty połowy pracy mojego bukietu, jeszcze nie złożone w całość.






Zaraziłam swoją pasją moją koleżankę ze studiów:) Monika miała tysiąc pytań do a ja jeszcze chętniej odpowiadałam i w końcu sama zabrała się do pracy, bo decoupage poszło w odstawkę :) Efekt jest super i trzymam za nią kciuki:) Coś czuję, że jeszcze wspólnie otworzymy sklep z rękodziełem :):))




W Anglii piękna pogoda :) wręcz wymarzona :) Jutro wybieram się nad wodę z Ania i jej Córcią Mają :) Zapowiada się sesja z bańkami :) Oby tylko Ania aparatu nie zapomniała :)

czwartek, 17 maja 2012

POLANDIA - z dedykacją dla Moniki H.

chciałabym dedykować ten wpis Monice, bo nie wiem jakim cudem, ale kompletnie zapomniałam napisać jakiekolwiek słowa na temat mojego wyjazdu i efektów pracy :)

W Polsce było 31 stopni w kwietniu!!! czułam jakbym ładowała swoje akumulatory z podwojoną siłą i niektóre rzeczy zdecydowanie wyszły mi lepiej niż się spodziewałam :) Po pierwsze bukiet dla Marty, który podarowała w prezencie ślubnym koleżance. Czekam na efekty fotograficzne a tutaj zamieszczam moje skromne fotografie:





Kolejnym bukietem jest prezent (tym razem mój) dla Basi i Roberta zamiast żywych róż na ślub. Wiem, że trochę się pomiętosił i rączka odpadła - ale na szczęście kula została, więc do wazy martini będzie pasowało. Zależy mi żeby go mieli, bo jednak będzie im przypominał wesele:)





Allegro też doczekało się aukcji, bo chciałam zobaczyć czy byliby chętni na moja twórczość i ku mojemu zaskoczeniu byli - i to nie jedni, do tego całe mnóstwo ludzi w obserwowaniu aukcji :) no i efekt końcowy!!! Jaki z tego morał? może faktycznie warto zacząć myśleć nad sprzedażą bukietów???








Ten blog nazywa się "z masą solną na ty" i o masie solnej nie zapomniałam :)
Zrobiłam sporo kompletów literek dla dzieciaków. Niektóre się połamały przy przyklejaniu do ściany... Teraz wiem, że jednak doczepiana rafia jest lepszym wyjściem niż dwustronna taśma przylepna.





Więcej zdjęć kompletów niestety jeszcze nie mam, Dawid, Amelia, Ania... Kurcze - czekam na zdjęcia od znajomych. Żałuje, że sama jakoś nie porobiłam zdjęć, ale niby super, super a faktycznie miałam bardzo mało czasu.

Wyjazd do Polski był cudowny. 3 tygodnie - chociaż tak naprawdę to czasu mi zabrakło, nie zdążyłam uszyć torebek, nie namalowałam obrazów.... ale za to spędziłam trochę czasu z rodziną i przyjaciółmi, byłam na weselu, chodziłam na spacery i zrobiłam mnóstwo zdjęć mojemu synkowi:)








W Londynie narazie jest zimno, pada i życie płynie innym tokiem :) teraz mogę odliczać czas do innego wydarzenia:) Mojego ślubu cywilnego !!!

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty