wtorek, 15 stycznia 2013

różowa babka

Ostatnio nosi mnie, bo korci mnie szycie i robienie na drutach ale jakoś nigdy nie opanowałam tych technik :( Niestety, bo gdybym potrafiła już dawno na mojej kanapie byłyby poduchy "usztrykowane" (zrobione na drutach) najlepiej z warkoczami w pięknym odcieniu kremowego, albo uszyte w nietypowy sposób. Nie wspominając o pledzie z tzw. babcinych kwadratów. Szydełko to dla mnie totalny kosmos. Zamiast tego muszę się zadowolić oglądaniem zdjęć i zbieraniem pomysłów..... Maszynę ma moja mama i postanowiłam po powrocie nauczyć się podstaw jej użytkowania. Może kiedyś coś z tego wyjdzie :)

Tymczasem siedzę dalej w farbach i śmierdzącej terpentynie :) Powstała kolejna dama, chociaż swojsko mówię o niej babka. Tym razem róż opanował tło, bo mam dosyć bladości i stwierdziłam, że mocny akcent się przyda :)


Kolejne tło gotowe - tym razem pod drzewo, które nawet jest już naszkicowane :) Tak mnie jakoś wzięło ostatnio na pracę, że aż sama jestem zaskoczona :)
Monia też twardo działa, powstały piękne bukiety, swoją drogą sama mogłabym w końcu kupić jakieś papiery i poskładać jakąś kusudamę :):))



12 komentarzy:

  1. Takie poduszki o których piszesz dzierga moja mama. Na święta zrobiła dwie czerwone w warkocze i beżową mojej siostrze do sypialni:) Super to wygląda:) Ja stoję w kolejce po pled z warkoczy, patchworkowy. Chyba mamy podobne marzenie. A jak malujesz drzewo to może zainspiruje Cię rozdarta sosna z "Ludzi bezdomnych" Żeromskiego. Uwielbiam ten fragment:) Babka nabrała kolorytu, pewnie nie ma co w smutnych kolorach siedzieć non stop:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet mi o tych poduchach nie gadaj, bo mnie ściska jak widzę na blogach co kobietki dziergają. Chyba kupie w końcu te pieprzone druty i będę się uczyć na tutorialach, bo nie wytrzymam :)

      Usuń
    2. Powiem Ci, że ja umie na drutach, mama mnie od zawsze uczyła, ale krzywo dziadostwo po bokach wychodzi. I tylko prawe-lewe umie, warkocze to dla mnie magia. Kompletnie nie pojmuje jak się to da zrobić. Życzę Ci powodzenia z drutami, bo to nie łatwe i trzeba mieć cierpliwość. Ja to za bardzo wybuchowa jestem i dość szybko dochodzę do maksymalnego stanu wkurwienia, więc może na starość jak się uspokoję wewnętrznie to powrócę. Heheh:)

      Usuń
    3. ja to może i cierpliwość CZASAMI mam, bo jakoś te skalpelowe wycinanki zrobiłam, ale czy tak samo wytrwała będę przy włóczce? nie wiem.... I drugie pytanie: Czy moje dziecko pozwoli mi w ogóle to robić bez zainteresowania drutami, włóczką ........

      Usuń
    4. Karolina a jak się wkurwiasz i to maksymalnie spróbuj zrobić cokolwiek na drutach np. po 3 lampkach wina :) może Ci pomoże i równo mało tego wyjdzie :)

      Usuń
  2. no i babka z mocnym akcentem jest:) bo trzeba sobie urozmaicać i już, a kobiety podobno lubią róż :)) o kurcze, ale mi się zrymowało:D pozdrawiam Cię:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do różu, to nawet ja się przekonałam :)
      Buziaki

      Usuń
  3. Piękne bukiety sama ostatnio eksperymentuję z tymi kwiatami.
    Zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
    http://wloskieslonce.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję, na pytanie odpowiem w kolejnym poście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZiękuję za odwiedziny u mnie, tak liczne komentarze i słowa uznania. Ja robię na szydełku.Moze kiedyś zrobimy sobie jakąś wymiankę, mi bardzo podobają się Twoje wycinanki, kula trochę opanowałam ale ja robię z karteczkowych notesików:)

      Usuń
    2. z miłą chęcią pisałabym się na wymiankę :) bo oczy nie mogę oderwać od tych Twoich poduszek :)

      Usuń
  5. Bukiety robią wrażenie jestem zachwycona.Ja na święta robiłam bombki kusudamy a teraz na Dzień Babci drzewka.Mam zamiar spróbować taki bukiecik zrobić.

    OdpowiedzUsuń

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty