niedziela, 15 czerwca 2014

przetransferowana szuflada w kuchni, wymarzona latarenka i hortensja

Moja kuchnia jest okropna!
Moja..... pffff, nie moja, bo wynajmujemy mieszkanie, więc teoretycznie właścicielem tego "badziewia" jest Julie.
Chociaż lubię gotować to w tej kuchni spędzam tylko tyle czasu ile muszę, bo:


1. Jest tak mała, że ledwo się w niej mieszcze.
2. Przypomina mi o komuniźmie w Polsce, chociaż mam wrażenie, że nawet wtedy kuchnia mojej mamy była ładniejsza.
3. Ma obrzydliwe białe kafelki, dosłownie jak w szpitalu, obiecałam sobie, że nigdy Wam ich nie pokaże, bo nie ma się czym chwalić. Nie wiem czym się kierował ten, który je kładł.....
4. Nic w niej nie robiłam, nie zmieniałam za wiele, bo mamy się niebawem przeprowadzać.
5. NIE WYTRZYMAŁAM I ZROBIŁAM MAŁY TRANSFER NA SZUFLADACH aby chociaż odrobinę poprawić wygląd.
Dalej nie wyliczam, bo mogłabym tak do 50 punktów dojechać.... (...)


Julie pozwoliła mi zrobić w tym pomieszczeniu cokolwiek tylko będę chciała, ale na te dwa miesiące nie ma sensu robić wielkiem rewolucji, bo przypuszczam, że gdybym zaczęła skończyłoby sie na malowaniu szafek frontowych, drewnianej podłodze, półkach, wyspie i innych cudach.






Jedno co jeszcze zmieniliśmy to uchwyty w szafkach, bo stare były "każda z innej parafii".....
Muszę przyznać, że te sztućce chodziły za mną od dłuższego czasu i zrobiłam je " na próbę".
Marzą mi się wszystkie fronty poprzecierane, zrobione na vintage styl właśnie z takimi kuchennymi transerami.
Tyle o kuchni i szafkach. 

W końcu po wielkich poszukiwaniach MAM LATARENKĘ, która głównie potrzebna mi była do fotografowania albumów i kartek, ale również do umilenia wieczorów.
Dorwałam ją na targu staroci. Widziałam ją z daleka i od samego początku wiedziałam, że będzie MOJA !!!



Jest coś duża, więc nie będzie problemu z wysokimi świeczkami :)



Weekend mija, mecze lecą non stop (nie jestem jakąś wielką fanką piłki nożnej, więc zrobiłam plan na najbliższy miesiąc) a ja biorę się za robienie kolejnego kwadratu do mojego koca.
Swoją drogą liczyłam, że mi to szybciej pójdzie.....

Na koniec moje ukochane hortensje. Od dziecka przepadam za nimi!
Pozdrawiam Was serdecznie
Agnieszka




18 komentarzy:

  1. Transfer wyszedł pięknie. I nie martw się nie swoją kuchnią, ja mam własną od 16 lat i ekonomia nie pozwala mi na gruntowny remont. Więc jak Ty cuduję jak się da :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz tak patrze na tej mój transfer i dochodzę do wniosku, że takie cudowanie jest fajne, bo takiej szuflady w sklepie bym nie kupiła. Albo kupiłabym ale za takie pieniądze, że pewnie i tak robiłabym sama :)

      Usuń
  2. Szuflady z transferem wyglądają świetnie :) A hortensje też uwielbiam...
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hortensje mają swój urok :) i fajnie, że nie tylko ja darzę je sympatią :)

      Usuń
  3. Transfer wyszedł swietnie, ja przymierzam sie do pomalowania szafek w kuchni kuż z rok.Latarenka fajna, choc na staroć to ona nie wygląda, pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak piszę targ staroci a chodzi mi o car boot sale. W Anglii to taka odmiana targu staroci z tą różnicą że poza starociami można znaleść wszystko (dosłownie) co tylko byś chciała :)

      Usuń
  4. latarenka super! wreszcie nie padalo a ja zapomnialam, ze car boot jest dzisiaj i znowu nie pojechalam ehh no ale widze Tobie polowanie poszlo calkiem niezle:)
    trnsfer wyszedl super! a zmieniacie tylko mieszkanie czy calkiem uciekacie w inne miejsce?

    OdpowiedzUsuń
  5. transfer bardzo fajnie wyszedł :) A latarenka jest cuuudna, tez mi ię taka marzy tylko duuuża abym przed na podeście przed wejściem do domku mogla postawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się marzy jeszcze większa od tej którą upolowałam, ale na nowe mieszkanie, bo w tym aktualnym nie mam pojęcia gdzie bym ją postawiła

      Usuń
  6. piekne hortensje , super transfer :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie widziałaś mojej kuchni...tzn.ja nawet nie mam kuchni tylko pomieszczenie kuchnio-podobne... a ten lampion jest super :))) i hortensje, ja też kocham hortensje :) już sobie obiecałam że jak w tym roku skończymy w końcu balkonowy remont, to w przyszłym na pewno u mnie zagoszczą :) no i pled... ten który robię - robię już od...lutego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są kuchnie i "kuchnie". Mam już nawet w salonie kuchennym wybrany model jaki by mi się marzył :)
      a na pled czekam z niecierpliwością :):))

      Usuń
  8. Aguś cudną tą latarenkę upolowałaś.
    Warto było się zrywać tak wcześnie:)
    Szufladki fajnie odmieniłaś, że też Ci się chciało.
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem Twoje uczucia związane z wynajmowanym mieszkaniem - sama mam za sobą kilka takich, w każdym dwoiłam się i troiłam, żeby tanim kosztem, bez zbędnych wielkich inwestycji zrobić coś, by czuć się choć trochę jak w domu :) Teraz na szczęście osiadłam już na dłużej w swoim obecnym mieszkanku. Bardzo mi się podobają sztućce na Twoich kuchennych szufladach - super wyszło :) Latarenka jest przecudna - sama marzę o takiej :) Hortensja bardzo ładna :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty