sobota, 14 lutego 2015

Walentynkowy ślub Eli i Kamila - czasami nie lubię emigracji.

Czasami nie lubię faktu, że mieszkam w Londynie. 
Kilka lat temu było to moim największym problemem..... Nienawidziłam tego miasta....
Z czasem nienawiść przerodziła się w bezgraniczną miłość i aktualnie nie wyobrażam sobie, że miałabym wrócić do Polski, ale są takie chwile, że żałuje, że jestem na emigracji.....

Kamil oświadczył się Eli w Święta Bożego Narodzenia a dzisiaj odbywa się Ślub.
Swoją drogą to trzeba mieć zdrowie zorganizować wszystko w dwa miesiace :)
Ślub i Wesele na którym powinnam być z Grześkiem i Oliverkiem!!!!!!


Jestem zła, że nie ma nas tam osobiście..... Niestety sprawdzałam ceny biletów i nawet Ryanair mnie zawiódł..... Do tego nie dostalibyśmy w tak ekspresowym czasie wolnego w pracy.....
Kurcze..... SZKODA!!!!!






Nowożeńcom życzymy wraz z Grześkiem i Oliverkiem cudownego wspólnego życia!!!
Wiele wytrwałości i oczywiście miłości!!!!
Wam również życzę fajnych Walentynek :)
Agnieszka

3 komentarze:

  1. Prześliczne ! Jak również pozostałe prace ! :)

    Z przyjemnością dołączam do grona obserwatorów ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie po co czekać, kiedy wiedzą, że to jest to? :) Bardzo fajna karteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Karteczka urocza! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty