piątek, 16 listopada 2012

początek świątecznej gorączki i piraci drogowi

Londyńskie sklepy i wystawy kusza już świątecznymi świecidełkami, choinkami, reniferami i innymi ozdobami a ja kocham święta i na samą myśl o Bożym Narodzeniu mam gigantyczny uśmiech na twarzy :) Mogłabym non stop słuchać utwory Mariah Carey "All I want for Christmas is you" i innych Merry Christmasów :):)) Sama w tym roku mam zamiar robić ozdoby z masy solnej na choinkę, wieniec z szyszek na stół i inne ozdoby, a mama Moniki tworzy bombki z wstążek i cekinów. Podziwiajcie i zamawiajcie :)











W temacie jest wspomniane o piratach drogowych. Znalazłam pierwszy większy plus dla Anglików. Mianowicie chodzi o pieszych i pierwszeństwo na drodze. W Polsce z 5 razy potrąciło by mnie auto, mimo tego, że byłam na pasach i mimo tego, że szłam z wózkiem i moim dzieckiem. Jedna durna baba zamiast nacisnąć na hamulec dodała jeszcze gazu. Normalnie strach miałam gdy tylko chciałam przejść na drugą stronę jezdni..... i nie ważne czy były pasy czy nie - ryzyko gigantyczne. A żeby było śmieszniej to nawet w TVN był reportaż na temat potrąceń pieszych na drogach.... Masakra!!!! W Anglii czasami nawet nie patrze czy cokolwiek nadjeżdża bo WSZYSCY się zatrzymują i mało tego czekają aż przejdę CAŁE przejście i jeszcze Ci machną na podziękowanie:) Jakoś się nie boję, że ktokolwiek mnie potrąci.... mam gigantyczną nadzieje, że wszędzie tak będzie.

7 komentarzy:

  1. Piękne bombeczki.
    U Włochów na drodze jest zupełnie odwrotnie. Stoisz i stoisz a sznur samochodów jak jechął tak jedzie. Przyspiszają nawet a jak wyjdziesz to jeszcze obtrąbią. Okropni są na drodze, nagle zaczyna i się spiszyć i nigdzie indziej tylko na drodze.
    Więcej o włoskich zwyczajach można poczytac na moim blogu.
    Serdecznie zapraszam.
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Tureckich kierowców nic nie przebije.. tam nawet jak miałam "zielone" na przejściu to bałam się iść,bo samochody i tak jeździły... Po powrocie do Pl miałam uraz stając przed przejściem... :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz może dobry przepis na masę solną, bo kilka już próbowałam i na idealny nie udało mi się trafić. Byłabym wdzięczna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. mój przepis na mase solną to
    szklanka mąki
    szklanka soli
    pół szklanki wody letniej
    i potem możesz ewentualnie dodać trochę mąki jak będzie zbyt lepiąca i szczerze Ci powiem że zawsze wychodzi
    nie dodawaj dziwnych dodatków,
    suszę w piekarniku ok 2 godzin w zależności od grubości zrobionej rzeczy w 50 stopniach daj znać czy Ci wyszło i pochwal się efektami
    pozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za ten przepis.... ostatnio przeszukiwałam za jakimś i dość ciężko było znaleźć taki normalny.... zabieram się do pracy =)
      pozdrawiam ciepło!
      Żaneta

      Usuń
  5. masz rację co do uprzejmości Anglików na drogach... sama mieszkałam ponad 3 lata w Bristolu i miło wspominam te doświadczenia - zarówno piesze jak i za kółkiem. W PL aby skręcić w główną drogę (na której nie ma sygnalizacji) graniczy z cudem i czasami trzeba to robić na chama lub jak to mój wujek, teraz albo nigdy. I oczywiście trza swoje wystać, zanim jakiś matoł z wielką łachą zwolni trochę abyś Ty mogła wjechać.... Nasi polscy kierowcy mogliby się wiele nauczyć od anglików.
    pozdrawiam cieplutko!
    p.s. bombki bombowe =)

    OdpowiedzUsuń

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty