piątek, 6 lipca 2012

Byle do października

Bilet na sobotę za paredziesiąt funtów przeleciał mi koło nosa.... kolejne są za ponad 100 funtów i moje marzenie o wylegiwaniu się w basenie z zimnym drinkiem przeszło bokiem.... Ale postanowiłam nie marudzić, bo ten post byłby okropnie nudny i wprowadziłby mnie w jeszcze większego doła, a perspektywa polskiej złotej jesieni też jest przyjemna więc zaczynam odliczanie do października :) Lepsze to niż nic.

Monia zrobiła bardzo fajne "ubranka" na podgrzewacze:) Sama zrobiłabym podobne, ale na moim parapecie jest już tyle ozdobionych świeczek, że kolejne by się po prostu nie zmieściły - a szkoda....



Oliver szaleje na swoim nowym motorku, staram się jak najwięcej siedzieć na dworze, chociaż przy typowym angielskim lecie raczej to trudne zadanie....



3 komentarze:

  1. Te "ubranka" na podgrzewacze skojarzyły mi się z podwiązkami ;D Bardzo ładne są i na pewno świetnie się prezentują na żywo :)
    Motorek świetny i chyba bardzo cieszy małego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dalej nie mogę dodać linka z Twoim blogiem na swojego bloga :/ Nawet jak ręcznie wpisuję adres to zapisuje mi się Twój stary blog;/

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmmm Kasia spróbuj dodać z końcówką co.uk zamiast com

    OdpowiedzUsuń

Wyróżnienie SZUFLADA

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012

moje wyzwanie dla Was do 29.07.2012
wyzwanie

Popularne posty