Zapomniałam, wyleciało mi z głowy, normalnie aż wstyd......
Miałam zapisane i podkreślone na czerwono w kalendarzu: 3 poduszki dla Arlety.
No i tak dopisywałam różne rzeczy do organizera, że po prostu kartka z informacją, że mam zacząć szydełkowanie gdzieś się "zgubiła".....
Od wczoraj intensywnie robię koła z trzech kolorów:
żółty
zielony
czerwony.
Termin: na wczoraj.
Jednym słowem czekają mnie szydełkowe święta. Dla mnie nawet lepiej, bo w UK Wielkanocy jakoś specjalnie się nie odczuwa.... Totalne przeciwieństwo jeśli chodzi o Boże Narodzenie! Jedynie mój syn wyczekuje Zajączka Wielkanocnego, bo ma obiecanego busa (230 Wood Green) Sukcesywnie skreśla dni w kalendarzu!
Poczyniłam też ogromne postępy w temacie zaproszeń ślubnych!
W kolejnym poście Wam je pokaże. W końcu!!!!
I jakiś cudem załatwiłam fotografa!!!!
Udanego dnia i taaaaaaaaaakiej pysznej kawy!
Agnieszka
jakie równiusie:-) Podziw pełen! A zaproszenia na Twoje uroczystości? czekam:-D
OdpowiedzUsuńJa już po kawie :) Była pyszna, z ostatnią (lekko czerstwą) babeczką :)
OdpowiedzUsuńAgaaaaaaaaa, zmotywuj mnie jakoś do takich robótek :) Plizzzzzzzzzzzzz!
Buziaki
To życzę żebyś zrobiła te poduszki chociaż pracy masz dużo do wykonania, powodzenia. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wykonaniu pracy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki ładny zestaw kolorów. Ech, ja zazwyczaj mam problem z doborem. A Twoje poduszki będą śliczne:))
OdpowiedzUsuńAle słodkie kółeczka :) Będziesz miała zajęcie, żeby Cię czasem nie zdążyła nuda dopaść :D
OdpowiedzUsuńFajne kółeczka, powstanie z nich cudo :)
OdpowiedzUsuń