Dotarły do mnie kolejne materiały. Siedziałam, przykładałam, przekładałam, w końcu się wkurzyłam i brałam jak leciało. Jeden obok drugiego i powstała kolejna poduszka.
Znowu w różach i pastelach..... muszę zmienić tą kolorystykę, bo do niczego mi nie pasuje a magazynu nie mam w domu, żeby to wszystko trzymać :)
Prawa strona wyszła tak:
W tym tygodniu chyba kupię bilety do PL na jakiś tydzień w październiku, czekam znowu na promocje Ryanaira, codziennie sprawdzam i już mi nie dużo brakuje do limitu który sobie wyznaczyłam. Wszyscy narzekają na te linie a ja jestem bardzo zadowolona, tanio, szybko i praktycznie zawsze przed czasem...
Lewa strona poduchy prezentuje się tak:
Teraz biorę się za bukiet, który koniecznie musi być skończony do piątku razem z exploding box do kompletu na chrzciny. Swoją drogą dawno nie było żadnego bukietu i trochę mi się za nimi stęskniło :) Udanego wieczoru :):))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Przepis: 1 szklanka mąki 1 szklanka soli 1/2 letniej wody Będą Wam również potrzebne: wałek, foremki, koronka ( albo coś innego ...
-
Obiecałam i obietnicy dotrzymuje :) Najprawdopodobniej 20 kwietnia o godzinie 6:30 (rano :/) będę siedzieć w samolocie i frunąć z chmurach ...
-
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie!!! 3 kwietnia 2011 roku w Kew Gardens Grzesiu poprosił mnie o rękę. Chyba nigdy nie zapomn...
-
We wtorek wylatuje do Polski na kilka dni a konkretnie na sprawę rozwodową Moniki. Wiadomo - wszystko muszę pozałatwiać przed wylotem, w...
-
Przyleciałam tydzień temu i nie powiedziałabym że ten tydzień należy do udanych.... Wirusy, zapalenia, a do tego Maja... kurwa mać - najbar...
-
To zdecydowanie nie jest mój tydzień.... Obiecałam sobie, że mój uzależniony od tableta i komputera syn będzie dostawać te cuda elektroni...
-
bukiety kusudama mają wiele zalet, ale wykonanie bukietu to dość długaaaaa i żmudna praca... czasami bukiet zajmuje mi około tygodnia i najg...
-
Lubię śluby i lubię tworzyć prezenty dla nowożeńców. Ludzie zatrzymują na pamiątkę takie rzeczy i często wracają do nich. Sama przechowu...
Piękna. A poduszek nigdy za wiele :)))
OdpowiedzUsuńFajne ! :) Takie wesołe :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie http://paulaaart.blogspot.com/
Piękne. Myślę nad pościelą dla córci. Fajnie byłoby zobaczyć wszystkie materiały :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
żeby zobaczyć wszystkie materiały muszę się najpierw w nie zaopatrzyć :) Jedyne co mnie odstrasza to cena, gdyby nie to pewnie już miałabym całe mnóstwo zapełnionych półek :)
Usuńale z tą pościelą mnie olśniłaś :) bo akurat muszę wykombinować coś na upały w UK dla młodego :)
zamęczaj!!!!!!!!!! Chociaz sobie popatrzę ;-) Pozdrówki
OdpowiedzUsuńTryskają energią twoje podusie:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńpoduchy wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńnie zamęczasz, takich pozytywnych akcentów nigdy za wiele:) super!
OdpowiedzUsuńJa nie szyję takich, bo nie umiem, więc chociaż popatrzę na Twoje. Są piękne.
OdpowiedzUsuńśliczne :)))
OdpowiedzUsuńzapraszm do siebie na neony:))
buziak na miły dzień
Super są:)
OdpowiedzUsuńpo pierwsze- zazdroszczę mieszkania w Londynie-kocham to miejsce. po2- ja też jestem bardzo zadowolona z tych linii lotniczych:) a po 3 - to poduszki są super skomponowane:D
OdpowiedzUsuńuwierz mi nie są :) zaczęłam szyć niedawno.... po prostu pomagam sobie linijka i ołówkiem i szyję powoli i .... jakoś wychodzi :)
UsuńWspaniałe połączenie materiałów, podziwiam tym bardziej, że ja mam z tym problem :)
OdpowiedzUsuńLubię dobierać, kombinować, dopasowywać :) czasami nawet mi się udaje :)
UsuńZ tego, co zdązyłam się zorientować Twoje udane kompozycje tkanin, wcale nie zdarzają się "czasami"
Usuń:)
Cieszę się ze tak uważasz ;)
Usuńlewa strona jest the best
OdpowiedzUsuń