Produkcja świątecznych rzeczy w końcu ruszyła pełną parą.
Musiałam wyrobić się z wszystkimi albumami aby móc zacząć tworzyć kartki i choinki.
W tym roku jednak nie odczuwam takiej gonitwy jak w ubiegłych latach. Wszystko jest jakieś takie spowolnione a moje myśli krążą wokół oddziału onkologicznego .... (nie chodzi o mnie, ale o bardzo bliską mi osobę!!!) Zatrzymałam się na chwilę i próbuję sobie wmówić, że wszystko się poukłada, ułoży i wyklaruje. Trzymajcie kciuki.
Jutro jest mój wielki dzień, na który czekałam i od jakiegoś czasu odliczałam dni. Jadę do Ketteling spotkać się z DT Creative Expressions. Trzymajcie kciuki!!!
Nie mam jakoś weny do pisania....
Chciałam Wam jeszcze pokazać album. Wykonany dla Asi.
Agnieszka