Bukiet przebył niemałą drogę zanim wylądował w Piekarach Śląskich.
Skusiłam się aby zrobić mu zdjęcia w scenerii morskiej a konkretnie na plaży w Bibione.
Mowa o bukiecie, który był już w poprzednim poście, ale nie mogłam się powstrzymać żeby nie pokazać Wam dodatkowych zdjęć o których w poprzednim poście .... zapomniałam....
Przechodząc między ludzmi zostałam dwa razy zaczepioniona co to jest i gdzie to można kupić. Tak przynajmniej wywnioskowałam z monologu Włoszek które gadają tak szybko, że nie wiem kto za nimi nadąrza.
Dzisiaj mamy leniwą niedziele.
Po wczorajszych zakupach na "Westfield" nie mam ochoty nawet przebrać się z piżamy chociaż za chwilę będzie południe.
Pysznego obiadu i deseru Wam życzę.
Agnieszka
Bardzo lubię kiedy ktoś mnie zaczepia, kiedy widzi moje prace, bardzo miłe i motywujące :)
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet!
OdpowiedzUsuńSuper foty Aguś a ja aż zatęskniłam za plażą z piaskiem :)
OdpowiedzUsuńCudny bukiet:)
OdpowiedzUsuńoryginalnie i pueknie,
OdpowiedzUsuńMój bukiecik :D Cudny jest! A zdjęcia bomba :)
OdpowiedzUsuńBukiet jest przepiękny! Uwielbiam takie połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuń