turkusy z miętą w prezencie ślubnym - bukiet kusudama i kartka z pudełkiem

Nie pamiętam kiedy byłam taaaaaaaaaaaaaaka chora.... Jakiś wstrętny wirus mnie dopadł i powalił z nóg. 

Za oknem bajeczna pogoda a ja siedzę na kanapie i nie robię nic..... kompletnie nic.... nawet szydełko wydaje mi się jakieś ciężkie i niestety, ale muszę zadowolić się TV..... a z miłą chęcią porobiłabym coś twórczego....

Skoro mowa już o twórczości.

Jakimś cudem udało mi się stworzyć komplet dla Jakuba w prezencie na ślub dla Jego przyjaciółki.

Takie "zlecenia" uwielbiam: "zdaję się na ciebie, rób co chcesz". Jedynie kolorystykę skonsultowałam i po zatwierdzeniu turkusu, mięty i odrobiny fioletu zabrałam się do pracy.

W Londynie bajeczna pogoda, aż chciałoby się pojechać do Hyde Parku i poleżeć na trawie wśród żonkili, które właśnie kwitną.... Może uda mi się w poniedziałek wyruszyć w jakąś wyprawę z moim synkiem, który dostaje już świra w domu..... 

Będę musiała jakoś Mu wynagrodzić te niespodziewane utknięcie w mieszkaniu.....

Udanego weekendu.

Agnieszka