Wzięłam się za siebie, bo narzekałam chyba z tydzień i przypuszczam, że słuchać się mnie nie dało :)
Zaczęłam o 10:30 i po godzinie mój stół wyglądał mniej więcej tak:
Moje dziecko było bardzo zainteresowane co się dzieje, na szczęście dalej nie może sięgnąć dalej niż 5 cm na brzegu, więc klej i nożyczki były w bezpiecznej odległości:)
Dostałam takiego powera i po mniej więcej trzech godzinach miałam gotowy bukiet. Chyba sama siebie zaskoczyłam szybkością tworzenia i już powstaje kolejne dzieło :) No cóż, londyńska pogoda nie zachęca do wyjścia z domu - to przynajmniej pożytecznie spędzam czas, gdy Oliver idzie na południową drzemkę :)
Oto efekty całości:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Przepis: 1 szklanka mąki 1 szklanka soli 1/2 letniej wody Będą Wam również potrzebne: wałek, foremki, koronka ( albo coś innego ...
-
Obiecałam i obietnicy dotrzymuje :) Najprawdopodobniej 20 kwietnia o godzinie 6:30 (rano :/) będę siedzieć w samolocie i frunąć z chmurach ...
-
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie!!! 3 kwietnia 2011 roku w Kew Gardens Grzesiu poprosił mnie o rękę. Chyba nigdy nie zapomn...
-
We wtorek wylatuje do Polski na kilka dni a konkretnie na sprawę rozwodową Moniki. Wiadomo - wszystko muszę pozałatwiać przed wylotem, w...
-
Przyleciałam tydzień temu i nie powiedziałabym że ten tydzień należy do udanych.... Wirusy, zapalenia, a do tego Maja... kurwa mać - najbar...
-
To zdecydowanie nie jest mój tydzień.... Obiecałam sobie, że mój uzależniony od tableta i komputera syn będzie dostawać te cuda elektroni...
-
bukiety kusudama mają wiele zalet, ale wykonanie bukietu to dość długaaaaa i żmudna praca... czasami bukiet zajmuje mi około tygodnia i najg...
-
Lubię śluby i lubię tworzyć prezenty dla nowożeńców. Ludzie zatrzymują na pamiątkę takie rzeczy i często wracają do nich. Sama przechowu...
Ekspresowo zrobiłaś ten bukiecik :) W końcu trening czyni mistrza ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie szybko mi poszło, ale teraz nie mogę znaleźć żadnego fajnego papieru, jeszcze na złość zamknęli mi sklep w którym kupowałam papiery, a różowym, turkusowym i niebieskim jestem już "przejedzona"
OdpowiedzUsuń