Może tak miało być, że niedawno byłam w Polsce. Widziałam ostatni raz mamę w miarę normalnym stanie.
Aktualnie jest w szpitalu, ciągle śpi a Jej stan lekarze określają jako krytyczny.
Szlak mnie trafia!!!!!!
Mam wrażenie, że moje życie jest jeszcze bardziej intensywne niż do tej pory. Próbuje manewrować wśród realizacji zamówień, do tego wieczny Skype, Oli, dom, praca, ........ małpy mi tu brakuje i byłby komplet!
W ostatnim czasie powtało kilka albumów, mnóstwo zaproszeń i kartek.
Uwierzycie, że nie mam za bardzo czasu żeby stworzyć jakieś kartki na Wielkanoc...
A kiermasz zbliża się ogromnymi krokami i coś czuję, że będę musiała zarwać kilka nocy....
Swoją drogą kiedyś najwięcej tworzyłam właśnie po 23:00, gdy wszyscy w domu już śpią i mam święty spokój. Kawa smakuje wtedy inaczej, zegar jakoś powolniej przesuwa wskazówki.
Na koniec jeszcze Pamiątka Chrztu Świętego dla Amelki.
Kochane i WSZYSTKIEGO NAJ Z OKAZJI NASZEGO ŚWIĘTA :):))
Agnieszka
Bidulko. :*
OdpowiedzUsuńAlbum ciążowy naprawdę rewelacyjny. Karteczki świetne, bardzo mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńKartki super! trzymaj się. :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro... Aga trzymaj się! Kto jak kto, ale Ty dasz rade wszystkiemu! Twoje prace zachwycają jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne
OdpowiedzUsuń