Zwolniłam i to bardzo!
Więcej śpie, nauczyłam się zatrzymać na 10 minut i wspominać.
Wspominać momenty z rodziną, sentymentalnie wracać do czasów szkolnych spędzonych z przyjaciółmi.
Trudny okres nadszedł w moim życiu. Okres przemyśleń, żałoby i zastanowienia nad sensem życia. Pędziłam tak długo, próbowałam oszukać wskazówki zegara, goniłam i ktoś jednym podmuchem zgasił mi najjaśniejszą śmieczkę .... Bezczelnie !
Śpieszmy się kochać ludzi, za szybko odchodzą!
Agnieszka
Chyba wiem o czym mówisz. Rok temu straciłam bliską osobę i dalej wspominam. Piękne drzewo, warte ściągnięcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak ,kochajmy ludzi dopóki są z nami :)
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem i serdecznie współczuję. Półtora roku temu zmarł mój mąż,świat rozpadł się na kawałki. Nic już nie będzie takie, jak było. Cudne drzewo i piękne, mądre słowa. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńStrata boli, będzie boleć zawsze. Przyjmij wyrazy współczucia.:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję i przytulam :*
OdpowiedzUsuń