Nie wiem co mnie podkusiło, ale pojechałam dzisiaj do centrum Londynu na wyprzedaże tzw. Boxing day. Żeby wejść do sklepu Michaela Korsa trzeba było stać w kolejce jak za czasów komuny.... i stwierdziłam, że sobie odpuszczę. Nacieszyłam oczy patrząc na wystawę (szkoda, że Wam żadnych zdjęć nie zrobiłam) i poszłam dalej. Wchodząc do sklepu Guess spotkałam Jacka Rozenka :) Przywitałam się z aktorem, życzyłam Wesołych Świąt - w sumie się kończą ale co tam .... Przesympatyczny człowiek.
Po kilku godzinach, z papierowymi torbami żółwim tempem dostałam się do metra i pojechałam do domu.
Mam kilka postanowień poświątecznych. Przede wszystkim nie podchodzić do lodówki!!!!
Zrealizować wszystkie zamówienia do 31 grudnia - tak aby w Nowy Rok wejść z czystym kontem!!!
Ładuję baterie aby zrealizować marzenia.
A co uWas ciekawego po Świętach?
Agnieszka
Cudny album :-))
OdpowiedzUsuńKocham Londyn! I zawsze żałuję, że nie mogę tam być tak często jakbym chciała :)
OdpowiedzUsuńAlbum jak zawsze wyszedł pięknie :D
wow - what a neat and brilliant idea. Fabulous make!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku życzę Tobie i twojej rodzince. Niech spełnią się wszystkie Twoje marzenia.:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń