Tak się rozpędziłam z szydełkiem, że postanowiłam stworzyć sobie bransoletkę i sznur koralikowy.
To, że wymyśliłam sobie długi sznur z dość skomplikowanym schematem to już inna bajka.... Postanowiłam zacząć od zwykłej prostej bransoletki. Naczytałam się, że najlepsze są równiutkie koraliki, najlepiej japońskie, więc szybko zamówiłam na ebayu paczuszkę Toho.
Wiadomo było, że nie wytrzymam 2 dni i pobiegłam do sklepu - a konkretniej do pasmanterii po kolejną paczuszkę koralików żeby zacząć pracę od razu.
Pffffff jakie było moje rozczarowanie, że koraliki nie są równe i tworząc bransoletkę mimo tego, że wychodziła jakoś nie cieszyła mnie za bardzo....
W między czasie przyszły koraliki zamówione z internetu.... ale jakoś specjalnie nie miałam ochoty znowu robić tego samego. Plan poszedł na 2 dni w odstawkę i aż wszystko nabrało mocy prawnej ponownie zaczęłam moją dłubaninę. I wyszło!!!!
Fioletowa jest stworzona z Toho a żółta jest homoniewiadomo jakiej firmy.
Po prostu nie polecam kupowania koralików z niewiadomego pochodzenia, bo jeśli zamierzasz się uczyć szybko się rozczarujesz.
Mam do Was pytanie: jakie koraliki poza Toho są jeszcze równe? Czym się kierować? Pomóżcie, bo wymyśliłam sobie schemat, który mam (kiedyś) zamiar zrobić. O taki:
Żeby nie było: moja szydełkowa poducha powstaje. Pierwsza strona gotowa, ale doszłam do wniosku, że poduszka będzie dwustronna i pozostaje mi teraz kolejne wieczory zarezerwować na szydełkowanie kwiatów.
Wciąga :)
Udanego wieczoru Wam życzę
Agnieszka
ja bardzo lubię czeski koraliki preciosa :) równością wcale nie ustępują toho, choć mają nieco inny kształt. niektóre ich kolory są idealnymi zamiennikami toho, ale mają też piękne kolory, których wśród toho nie ma. no i coś, czego nie ma żadna inna marka - kwadratowe dziurki <3 dzięki nim koraliki pięknie się mienią.
OdpowiedzUsuńNa koralikach to ja sie nie znam zupelnie. Alez Ty masz zapalu Agus. Z jednego na drugie. Usiedziec w spokoju nie mozesz ;) przyznam ze widac roznice miedzy tymi bransoletkami i koralikami na nich. Buziaki ogromniaste
OdpowiedzUsuńale super:)
OdpowiedzUsuńA mnie się właśnie ta żółta bardziej podoba :) Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie się zastanawiałam czym są te koraliki toho i wczoraj siostra mi tłumaczyła, że są równe. Widzę po Twoich bransoletkach, że efekt jest dużo lepszy przy ich zastosowaniu.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, chociaż sama nie mam zielonego pojęcia o koralikach,i nawet nie wiedziałam, że koraliki mogą być nierówne. Świetnie Ci to wychodzi^^
OdpowiedzUsuńmi też się bardziej podoba żółta (choć za tym kolorem akurat nie przepadam), lubię takie nierówne, troszkę 'dzikie' rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, niestety nie znam się na koralikach, ale podziwiam Twój zapał twórczy i ambitne plany. Projekt z różyczkami zapowiada się fantastycznie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie znam się ale podoba mi się i jedna i druga wersja :) mimo jakiś tam nierówności, które według mnie dodają jej tylko uroku :) a poduszka będzie śliczna :)
OdpowiedzUsuńAguś widzę tu szydełkowe cudo :) Pięknie Ci wychodzi.
OdpowiedzUsuńKoraliki też są uperowe!
Pozdrawiam.
O, kolejną osobę wciągnęło w koralki, powodzenia:) Faktycznie najrówniejsze są z firmy Toho, ale czeska Preciosa również jest znakomitej jakości poza tym cenowo to najkorzystniejsza oferta na rynku. Są jeszcze Miyuki Delica i Knorr Prandell. A ten piękny wzór od Eridhan Creations, najlepiej robić na Toho 15o (najmniejszych koralikach) inaczej wyjdzie olbrzym nie do noszenia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
chyba nie ma rzeczy która by mnie nie wciągnęła :) i dzięki za radę z rozmiarem, bo ja pewnie zrobiłabym to w rozmiarze 8/0 i potem klnęłabym :)
Usuńtak, ja też polecam preciose, ja sobie w sznurach mieszam a czasami nawet dodaje 3 firmę czyli miyuki :)
OdpowiedzUsuń