Londyńskie sklepy i wystawy kusza już świątecznymi świecidełkami, choinkami, reniferami i innymi ozdobami a ja kocham święta i na samą myśl o Bożym Narodzeniu mam gigantyczny uśmiech na twarzy :) Mogłabym non stop słuchać utwory Mariah Carey "All I want for Christmas is you" i innych Merry Christmasów :):)) Sama w tym roku mam zamiar robić ozdoby z masy solnej na choinkę, wieniec z szyszek na stół i inne ozdoby, a mama Moniki tworzy bombki z wstążek i cekinów. Podziwiajcie i zamawiajcie :)
W temacie jest wspomniane o piratach drogowych. Znalazłam pierwszy większy plus dla Anglików. Mianowicie chodzi o pieszych i pierwszeństwo na drodze. W Polsce z 5 razy potrąciło by mnie auto, mimo tego, że byłam na pasach i mimo tego, że szłam z wózkiem i moim dzieckiem. Jedna durna baba zamiast nacisnąć na hamulec dodała jeszcze gazu. Normalnie strach miałam gdy tylko chciałam przejść na drugą stronę jezdni..... i nie ważne czy były pasy czy nie - ryzyko gigantyczne. A żeby było śmieszniej to nawet w TVN był reportaż na temat potrąceń pieszych na drogach.... Masakra!!!! W Anglii czasami nawet nie patrze czy cokolwiek nadjeżdża bo WSZYSCY się zatrzymują i mało tego czekają aż przejdę CAŁE przejście i jeszcze Ci machną na podziękowanie:) Jakoś się nie boję, że ktokolwiek mnie potrąci.... mam gigantyczną nadzieje, że wszędzie tak będzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Przepis: 1 szklanka mąki 1 szklanka soli 1/2 letniej wody Będą Wam również potrzebne: wałek, foremki, koronka ( albo coś innego ...
-
Obiecałam i obietnicy dotrzymuje :) Najprawdopodobniej 20 kwietnia o godzinie 6:30 (rano :/) będę siedzieć w samolocie i frunąć z chmurach ...
-
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie!!! 3 kwietnia 2011 roku w Kew Gardens Grzesiu poprosił mnie o rękę. Chyba nigdy nie zapomn...
-
We wtorek wylatuje do Polski na kilka dni a konkretnie na sprawę rozwodową Moniki. Wiadomo - wszystko muszę pozałatwiać przed wylotem, w...
-
Przyleciałam tydzień temu i nie powiedziałabym że ten tydzień należy do udanych.... Wirusy, zapalenia, a do tego Maja... kurwa mać - najbar...
-
To zdecydowanie nie jest mój tydzień.... Obiecałam sobie, że mój uzależniony od tableta i komputera syn będzie dostawać te cuda elektroni...
-
bukiety kusudama mają wiele zalet, ale wykonanie bukietu to dość długaaaaa i żmudna praca... czasami bukiet zajmuje mi około tygodnia i najg...
-
Lubię śluby i lubię tworzyć prezenty dla nowożeńców. Ludzie zatrzymują na pamiątkę takie rzeczy i często wracają do nich. Sama przechowu...
Piękne bombeczki.
OdpowiedzUsuńU Włochów na drodze jest zupełnie odwrotnie. Stoisz i stoisz a sznur samochodów jak jechął tak jedzie. Przyspiszają nawet a jak wyjdziesz to jeszcze obtrąbią. Okropni są na drodze, nagle zaczyna i się spiszyć i nigdzie indziej tylko na drodze.
Więcej o włoskich zwyczajach można poczytac na moim blogu.
Serdecznie zapraszam.
Agnieszka
Tureckich kierowców nic nie przebije.. tam nawet jak miałam "zielone" na przejściu to bałam się iść,bo samochody i tak jeździły... Po powrocie do Pl miałam uraz stając przed przejściem... :/
OdpowiedzUsuńMasz może dobry przepis na masę solną, bo kilka już próbowałam i na idealny nie udało mi się trafić. Byłabym wdzięczna:)
OdpowiedzUsuńmój przepis na mase solną to
OdpowiedzUsuńszklanka mąki
szklanka soli
pół szklanki wody letniej
i potem możesz ewentualnie dodać trochę mąki jak będzie zbyt lepiąca i szczerze Ci powiem że zawsze wychodzi
nie dodawaj dziwnych dodatków,
suszę w piekarniku ok 2 godzin w zależności od grubości zrobionej rzeczy w 50 stopniach daj znać czy Ci wyszło i pochwal się efektami
pozdrawiam
Agnieszka
dzięki za ten przepis.... ostatnio przeszukiwałam za jakimś i dość ciężko było znaleźć taki normalny.... zabieram się do pracy =)
Usuńpozdrawiam ciepło!
Żaneta
faaaaaaajowskie bombki:)
OdpowiedzUsuńmasz rację co do uprzejmości Anglików na drogach... sama mieszkałam ponad 3 lata w Bristolu i miło wspominam te doświadczenia - zarówno piesze jak i za kółkiem. W PL aby skręcić w główną drogę (na której nie ma sygnalizacji) graniczy z cudem i czasami trzeba to robić na chama lub jak to mój wujek, teraz albo nigdy. I oczywiście trza swoje wystać, zanim jakiś matoł z wielką łachą zwolni trochę abyś Ty mogła wjechać.... Nasi polscy kierowcy mogliby się wiele nauczyć od anglików.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
p.s. bombki bombowe =)