Wczoraj dokończyłam dwa obrazy. Oba w tej samej tematyce, dyptyki z postaciami, z abstrakcyjnym tłem.
Jeden w fioletach i drugi w odcieniach jasnego beżu z elementami złotej abstrakcji.
I nie wiem jakim cudem "usztrykowałam do końca (zrobiłam na drutach) poduszki. Praktycznie już teraz mogłabym je Wam pokazać, ale mój synek tak je sobie upodobał, że stwierdził, że bez nich nie idzie na popołudniową drzemkę i nie mam jak ich sfotografować :)
To trzeba było z synkiem pstryknąć fotkę :p
OdpowiedzUsuńmam, ale czekam aż będę miała wszystkie potrzebne foty do wpisu :)
Usuńale genialne te ludzie :) szczególnie z fioletowym tłem.
OdpowiedzUsuńsama mam słabość do tego tła, podoba mi się ta abstrakcja - taka w bałaganie :)
UsuńFajne te fanaberie...
OdpowiedzUsuńdzięki :):))
UsuńAga to mój zdecydowanie ulubiony Twój obraz:) Świetne kolory:) No i czekam na te poduszki, bardzo, bardzo jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :) a poduchy będą już niebawem :)
Usuńsuper prace:))pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńAle tu u Ciebie fajnie! Z chęcia zostanę na dłużej. Dziękuję też za udział w moim candy. Losowanie już w niedzielę.
OdpowiedzUsuńPowodzenia i pozrawiam!
Poduszki już wyglądają fajnie,a ja tak patrząc na nie przypomniałam sobie, że drutów nie trzymałam chyba od liceum :) to chyba coś jak z Twoimi pisankami co :)Ale fajnie popatrzeć. A może kiedyś się zdecydujemy (czytaj:znajdziemy czas)?Pozdrawiam Marta :)
OdpowiedzUsuńcudowne te obrazy!! kurcze, ale Ty jesteś zdolna....
OdpowiedzUsuń