Lewo żyje i chyba nigdy tak bardzo nos mnie nie bolał od kataru. Gorączki na szczęście nie mam, ale czuję się jakby tir po mnie przejechał....
Zostało mi kilka zamówień do zrealizowania i przysięgam, że gdy zrobię wszystko (a mam czas do niedzieli) w Święta nie będę robić absolutnie nic, poza delektowaniem się spokojem i świątecznym nastrojem.
Od stycznia zabieram się za malowanie, pomysłów trochę mi się nagromadziło, wszystkie skrupulatnie zapisuje i muszę Wam się przyznać, że stęskniłam się za farbami, werniksami, płótnami i pędzlami.... Oto moje dwa ostatnie obrazy, które powstały w Polsce i już znalazły swoich nowych właścicieli :) Brązowy w formacie 30/40cm a zielony 50/50.
Ty to zdolna jesteś :) fantastyczne obrazy :)
OdpowiedzUsuńo masz, o mało zapomniałabym życzyć Ci dużo zdrowia, oby te choróbsko do Świąt przeszło abyś mogła w pełni delektować się nastrojem :)
Usuńzdrówka ;-*
OdpowiedzUsuńzdróweczka życzę :)
OdpowiedzUsuńchoroba to taka gadzina że zawsze w najmniej dobrym momencie dopada
...obrazy-WOW:)...
OdpowiedzUsuń...dużo zdrówka życzę,bo sama jestem "pociągająca" i wiem jak to jest paskudnie...
...pozdrawiam...
Skąd ja to znam? Chorobę na razie udało mi się mam nadzieję pognać na cztery wiatry,dziś jeszcze czekają mnie pieczarki do przekręcenia przez maszynkę na jutrzejsze lepienie uszek (zawsze robimy wcześniej i do zamrażarki) ale na stole w kuchni królują pędzle i farby.
OdpowiedzUsuńObrazy piękne, naprawdę podziwiam.
Pozdrawiam
Ooo bardzo mi się podobają te obrazy!
OdpowiedzUsuńZdrowiej :*
OdpowiedzUsuńzdrówka! Zdrówka! i jeszcze raz zdrówka! a obrazy jak zwykle mnie zachwycają:) odpocznij sobie, a potem maluj i maluj, zebym miała co podziwiać:)
OdpowiedzUsuńWiem coś o tęsknocie za zapachem farb :-). Sama jakoś tuż przed świętami rzuciłam wszystko i wzięłam pędzle do ręki.Piszę o tym w ostatnim poście mojego blogu.Zapraszam.
OdpowiedzUsuńAgnieszko dziękuję za odwiedziny na moim blogu i zostawienie tam śladu, po którym trafiłam Tu. Wspaniała artystka z Ciebie podziwiam, masz wielki talent. Na pewno będę do Ciebie zaglądała. pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuń