Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.... powiedzenie stare jak świat i coś chyba w tym jest.
Trochę rozczarowania w Pl było i zapowiada się, że jednak kolejny rok skazana będę na angielską pogodę, ale gdy dzisiaj usłyszałam Kamilę i Anię przez telefon jakoś lżej mi się zrobiło.
Mój G. wyściskał mnie jakbym co najmniej pół roku była poza zasięgiem :)
Plan mamy - teraz czas na realizację :)
Pani Iwona z kwiaciarni "Tulipan" w Rybniku zamówiła dwa bukiety w kolorystyce złoto - kremowej, mają zdobić kościół podczas ślubu.
Więcej kul powstanie (na ławki) ale niestety dopiero na jesień, bo nie dam rady ich wykonać tutaj w UK i dostarczyć do Polski ( paczki paczkami, ale i tak rzucają i zbyt wielkie ryzyko, że po prostu kule się rozwalą)
Kule będą w tej samej tonacji, z tymi samymi dodatkami, jedynie zmieni się sposób mocowania.
Teraz KONIECZNIE bez żadnego usprawiedliwienia biorę się za trzy wycinanki dla Agnieszki. Już nie wspominam, że powinnam je mieć skończone jakieś................ 2 miesiące temu, bo rzeczy z wymianki od Agnieszki dawno dostałam i co... nawaliłam.....
Wróciłam do Londynu i teraz muszę jakoś zorganizować sobie wszystko, poukładać rzeczy, rozplanować czas. bardzo serdecznie dziękuję Wam za komentarze w poprzednim poście. Tak jakoś lepiej mi się zrobiło i nie pozwoliło się poddać. Może faktycznie jest mi pisane coś innego niż to co sobie ubzdurałam :) dziękuję że jesteście :):))
Obiecuję też nadrobić mojego blogowe zaległości i częściej do Was zaglądać, w Pl po prostu nie miałam tyle wolnego czasu. Udanego popołudnia kochane :):))
Bukiety cudne :) trzymaj się cieplutko i nie daj się londyńskiej pogodzie.
OdpowiedzUsuńCudne te bukiety :) kolorki takie śliczne :)
OdpowiedzUsuńTe bukiety, które tworzysz tak mi się podobają, że jak już dojdę do porozumienia z narzeczonym kiedy będzie ślub to na pewno zamówię u Ciebie takie kule do ozdobienia stołów. Boskie są.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńdaj znać trochę szybciej, bo trochę czasu zajmuje ich stworzenie :)
Śliczne bukiety...pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńmi by się nie chciało ich robić choć wiem jak :P
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciukasy - wszystkie dwa! :-)
OdpowiedzUsuńA bukiety - no cóż, jak zawsze PIĘKNE; podziwiam Cię za cierpliwość i wytrwałość w ich tworzeniu.
Dużo cierpliwości potrzeba ale ja lubię je robić ;)
UsuńPiękne kule:)
OdpowiedzUsuńBukieciki przecudne:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńsliczne ! , powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPiękne te bukiety i w kościele będą fajnie wyglądać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Czekam na zdjęcia z kościoła i zobaczymy jak wyjdzie kompozycja w kościele ;) fajnie powinny się komponować z żywymi kwiatami
UsuńPiękne kule, uwielbiam takie bukiety sam posiadałam taką kulę do swojego ślubu :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie bukiety bo nietypowe no i pamiątka do końca życia ;)
Usuńcóż za precyzja!
OdpowiedzUsuń