Wczoraj o tej porze w domu roiło się od dzieci, krzyku, pisku i śmiechu :) Mój kochany solenizant skończył dwa lata i jakoś tak sentymentalnie wracałam myślami do porodówki ... Nawet gadając z moim G. na Skypie głównym tematem był poród.... ale nie będę się rozpisywać o 48 godzinach męki plus cesarce na końcu ....
Napiszę Wam o prezencie od Cioci Marty i Kamilki... Pierwszy raz widziałam bukiet stworzony z folii i kilku dodatków. Zachwycona jestem, bo coś banalnego a jednocześnie bardzo oryginalnego i niespotykanego. Napiszcie koniecznie jak Wam się podoba :):))
bardzo oryginalny :) i jeszcze autko :) choć do końca nie jestem przekonana do folii :) ale całość prezentuje się bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńOryginalny!Oczywiście można u nas taki zamawiac ;-)
OdpowiedzUsuńHehhe świetny, kolejny przykład że można zrobić COŚ z niczego :) superancki :)
OdpowiedzUsuńnietuzinkowy, to napewno:) a Ty faktycznie może nie rozpisuj się o tej porodowej męce, bo jeszcze się przestraszę:P cieszę się, że urodzinki były udane:)))
OdpowiedzUsuńNo proszę i z igły udało się widły ukręcić ;)
OdpowiedzUsuńMój Wojtuś skończył dwa we wrześniu. Właśnie przechodzi tzw. bunt. Prawie wszystko na "nie" ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla solenizanta :D