Zaraziłam już swoja pasją kilka osób :) Efekty są rewelacyjne:)
Pierwsza osoba to Monika.... wow - chyba nawet się nie spodziewałam, że aż tak bardzo się wciągnie, bo z reguły jest tak, że ktoś zrobi jeden lub dwa i na tym finito a tu proszę, jeden bukiet za drugim :) zapraszam Was na jej bloga:
http://zakatekniezwyklychpomyslow.blogspot.co.uk/
druga osoba to moja siostra :) :))
Podpowiedziała nam fajny patent - czyli podpalone końcówki, które widać na ostatnim zdjęciu.
Trzecia osoba to Kasia:)
A mój nowy bukiet pokażę wam w kolejnym wpisie :) będzie satynowo :)
Zrobiła się pogoda, więc postaram się zrobić foty nowego bukietu ;D A wiem Aga, że już się nie możesz doczekać, żeby go zobaczyć ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zarażasz czymś pozytywnym, a nie np. grypą ;P
OdpowiedzUsuńhahaha :) co racja to racja :) a ty Kasia biegnij na dwór robic zdjecia bo ciekawa jestem
OdpowiedzUsuńMówisz i masz ;) Możesz już zobaczyć :D
Usuńzobaczyłam :) skopiowałam i dodałam na strone na facebooku :)
OdpowiedzUsuńPiękne... :)
OdpowiedzUsuńJa mogę podpowiedzieć Ci jeszcze jeden pomysł na końcówki :) ale to na priv :)
Viola podpowiadaj :) czekam na maila :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko ,jakie Ty tu cuda robisz!!:))) dziękuję za odwiedzinki ,buziaki
OdpowiedzUsuńSliczne bukiety, pięknie to robisz, zostanę u Ciebie na dłużej :)
OdpowiedzUsuń